piątek, 21 września 2012

dwadzieścia dwa

W chwilach, kiedy nic nie idzie po naszej myśli, kiedy mamy wrażenie, że nagle całe istniejące zło spada właśnie na nas nie chcę uświadamiać mu niczego poza tym, że ciągle jestem. Wiem, że właśnie wtedy potrzebuje mnie najbardziej i najlepszą rzeczą jaką może dostać to zapisana w sercu pewność, że mnie ma. Właśnie wtedy, razem, umiemy przezwyciężyć tak naprawdę wszystko. Wtedy nie liczy się to, że jeszcze chwilę wcześniej nie umieliśmy powstrzymać łez i krzyku, to wszystko, cała ta złość schodzi na drugi plan. Zatracamy się, czasem nawet nieświadomie, w tym co nas łączy, nie przeszkadza nam wtedy natłok uczuć i nadmiar emocji. Jesteśmy tylko dla siebie, nic poza tym. Jesteśmy obok siebie i wierzymy w każde swoje słowo. Nie ma wtedy momentów, w których cokolwiek mogłoby nas poróżnić. Dobrze wiemy, że nic, nigdy nie będzie w stanie nas pokonać. Razem jesteśmy niezniszczalni. Jesteśmy dla siebie nawzajem czymś w rodzaju ochrony przed każdym złem tego świata. Wspólnie tworzymy własny świat, może nie do końca pozbawiony zła, ma przecież wady - i te, o których już wiemy i te, o których dowiemy się jeszcze w przyszłości - ale każda jego wada przysłaniana jest tysiącem zalet. Z drugiej strony nie jest ważne to, co on w sobie ma, bo równie dobrze mógłby być w ciągłym chaosie, ale co z tego? Najważniejsze, że to nasz świat. Tylko nasz i tylko my mamy do niego wstęp. Mogą na nas patrzeć z boku, mogą oceniać, mogą robić różne rzeczy, ale co z tego, skoro tylko ja wiem który jego uśmiech jest szczery i tylko on wie co zrobić, żeby poprawić mi humor? Mogą patrzeć na nasze ślady, interpretować każdy nasz ruch, mogą nie odstępować nas na krok, tylko jedno pytanie - po co? My sami nie jesteśmy w stanie zniszczyć tego co mamy, więc jaką szansę na to zniszczenie mają ludzi, którzy kompletnie nas nie znają? Żadnej. Bez względu na to jaką drogę wybierzemy to zawsze będzie nasza droga, nikogo więcej i nikogo mniej - nasza. Nigdy się nie złamiemy, zawsze będziemy mieć siebie w sercach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję