środa, 8 sierpnia 2012

pięć

Kiedy nam na czymś naprawdę zależy jesteśmy zrobić naprawdę wiele, by osiągnąć postawiony sobie cel. W pewnej chwili nie liczy się nic, poza tym co chcemy osiągnąć. Mamy w sobie niezliczone pokłady siły, o której w zwykłych momentach nie mamy świadomości. Gdy chodzi o ludzi, i to o ludzi, którzy są nam naprawdę bliscy to wszystko działa dwa razy mocniej. Wierzymy w siebie i swoje możliwości mimo tego, że jeszcze wczoraj myśleliśmy, że nie potrafilibyśmy ochronić nawet własnego kota przed czymkolwiek. Ludzie na nas działają i pokazują to, czego sami byśmy nie zobaczyli. Chociaż czasem jest też tak, że to wszystko odkrywamy w sobie dopiero po kłótni. Natłok krzyków i słów, które ranią wywołują w nas niesamowitą moc, która pozwala bronić drugiego człowieka. On może być na nas zły, może nie rozumieć tego, że chcemy tylko jego szczęścia i właśnie dlatego powiedzieliśmy to, czego nie powiedziałby mu nikt inny, a my mimo wszystko go nie zostawimy. Będziemy obok niego do końca, bo przecież on się liczy, on jest jednym z tych, których nie umiemy wyrzucić z serca i życie tylko przez kłótnię. A potem przychodzi moment, w którym słyszymy ciche 'przepraszam' i już wiemy, że to wszystko nie było niepotrzebne, że jednak odniosło jakiś skutek i nie było błędem. I właśnie to się nazywa miłość, tak mi się przynajmniej wydaje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję