środa, 21 listopada 2012

czterdzieści

Dobrze rozumiem całą tę zazdrość, która pojawia się aż nazbyt często. Nie bez powodu potrafię tysiące razy dziennie wkurzyć się tylko dlatego, że mówisz coś o jakiejkolwiek dziewczynie i może to właśnie dlatego wiem, że to działa w obie strony. Tylko wiesz? Musisz mi zaufać. Uwierzyć, że naprawdę nie jestem taka jak inni i nigdy Cię świadomie nie skrzywdzę. Nie odejdę, bo najzwyczajniej w świecie nie chcę, nie umiem. Cokolwiek by się nie działo ja zawsze jestem i dobrze o tym wiesz, tylko po prostu mi zaufaj. Nie zostawię Cię, bo wiem jak bardzo mnie potrzebujesz. Bo tak samo bardzo potrzebuję Ciebie i dopiero od momentu, kiedy Cię poznałam zrozumiałam, że właśnie to co stworzyliśmy ma dla mnie największą wartość, a Ty jesteś wyznacznikiem mojego szczęścia. Że to Ty jesteś tym szczęściem samym w sobie. Nie ma znaczenia co się dzieje i w jakim kontekście, nie ma znaczenia czy mnie to boli - ja po prostu jestem tu tylko dla Ciebie i musisz to zrozumieć. Mieć świadomość, że wszystko może się posypać, ale ja w Twoim życiu jestem już stałym elementem, najbardziej konsekwentnym i nie da się tego zmienić. Teraz jest ciężko, bo nawet zwykłą obecność można różnie rozumieć, sam wiesz dlaczego, ale ja jestem. Pod każdym pozorem, masz mnie. Wiem, że gdzieś na końcu tego wszystkiego jest takie nasze osobiste szczęśliwe zakończenie, a droga, którą wybraliśmy jest tą najwłaściwszą. I nie mogę Ci obiecać, że zawsze wszystko będzie dobrze, że każda scena naszego życia będzie przepełniona najcieplejszymi słowami i czułymi szeptami, bo dobrze wiesz, że oboje nie jesteśmy idealni, ale mogę Ci obiecać coś innego. Obiecuję, że nigdy, ani przez chwilę nie poczujesz się samotny, bo ja jestem, będę zawsze. Obiecuję, że zawsze będę Cię kochać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję