Zdecydowanie mogę powiedzieć, że wierzę w nas bardziej niż w cokolwiek
innego. Mimo wszystko co się dzieje, tych chwil, kiedy nie potrafię
przestać być zła, kiedy się martwię, a Ty nie dajesz nawet znaku życia,
mimo słów, które w mniejszym lub większym stopniu mnie raniły. Mimo
tego, że tak często w nerwach potrafię mówić, że to koniec, że to nie ma
sensu i najlepszym rozwiązaniem dla nas obojga będzie zakończenie w
naszym życiu etapu, który określamy zaimkiem 'my'. Pomimo każdej wady i
momentów nienależących do tych, dzięki którym się uśmiechaliśmy, ja po
prostu nie wyobrażam sobie tego życia bez Ciebie. Jesteś wszędzie, w
każdym miejscu razem ze mną, w każdym czasie, zawsze w sercu i choćbym
nawet nie wiem jak bardzo się starała nie dałabym rady tego zmienić, nie
umiałabym zastąpić tego miejsca kimś innym po części też dlatego, że
nigdzie nie znalazłabym osoby w jakimkolwiek kontekście lepszej od
Ciebie. Jesteś, a ja wiem, że mam wszystko, czego potrzebuję. Ty jesteś
tym wszystkim, każdym pozytywem i negatywem tego świata, bo jakby na to
nie patrzeć nikt nie umie denerwować mnie tak jak Ty, ale spokojnie -
wiem, że to działa w dwie strony. Nic bym w nas nie zmieniła. Właśnie
tak jest dobrze, bo nawet kiedy się kłócimy to nie wiem w jaki sposób,
ale dajesz mi do zrozumienia, że mnie kochasz. Najszczerszą,
bezwarunkową miłością, której tak długo szukałam. Więc po prostu
pamiętaj, że jestem bez względu na wszystko, bo po prostu kocham. Że
zawsze czekam, bo tęsknię. I że wierzę w nas nawet bardziej niż w
miłość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję